Posty oznaczone & #8216; mp3 & #8217;

Rock Around Barack!

środa, 6 lutego, 2008

Członkowie zespołu Pearl Jam już od jakiegoś czasu dają wyraz swojego poparcia dla Baracka Obamy – kandydata (na kandydata) na fotel prezydenta USA. Stone Gossard z zespołem Brad zagrali na rzecz Obamy koncert, a Matt Cameron wziął udział w nagraniu specjalnej „pieśni wyborczej”.

Teraz przyszła kolej na rock’n’rollową piosenkę. W tym przedsięwzięciu wziął udział już cały zespół z wyjątkiem Veddera. Muzycy zajęli się przeróbką klasyka Billy’ego Halleya „Rock Around The Clock”, twórczo zmieniając jej tekst. Na wokalu Stone Gossard. Całość można usłyszeć tutaj.

Aktualizacja: Z jakichś powodów piosenka została usunięta z serwera, a informacje o niej zniknęły z oficjalnej strony zespołu.

(więcej…)

Z McCreadym o chorobie Crohna

wtorek, 9 października, 2007

Uwaga: dzisiaj na stronach HealthTalk.com będzie można zadać pytanie gitarzyście Pearl Jam – Mike’owi McCready’emu.

Rozmowa będzie dotyczyła nieuleczalnej choroby Leśniowskiego-Crohna, na którą cierpi McCready i miliony osób na całym świecie. Gospodarzem spotkania będzie Rick Turner, który przekaże gitarzyście Pearl Jam pytania od internautów. Żeby wziąć swoisty udział w tym spotkaniu trzeba się zarejestrować na stronie: HealthTalk.com/MIKE.

Rozmowa odbędzie się dzisiaj o godzinie 16:00 czasu seattlowskiego – w Polsce będzie to już 10. października, godzina po północy.

Aktualizacja: zapis rozmowy w mp3

Coroczny singiel dla członków fanklubu

środa, 10 stycznia, 2007

Jak co roku TenClub przygotowuje „prezent” dla swoich członków. Jak zwykle będzie to siedmio-calowa płyta winylowa z „rarytasami”.

Zawartość tegorocznego krążka wygląda tak: „Love Reign O’er Me”, cover piosenki The Who — strona A; „Rockin’ In The Free World”, cover piosenki Neila Younga, wykonany wspólnie z Bono i The Edgem z U2, z koncertu w Melbourne — strona B.

Pierwsza piosenka powstała z myślą o ścieżce dźwiękowej do filmu „Reign Over Me” — pisaliśmy o tym zupełnie niedawno. Produkcją zajął się „stary znajomy” zespołu — Brendan O’Brien (to najprawdopodobniej on gra na pianinie w tym utworze).
Kawałka można posłuchać korzystając z odtwarzacza poniżej:

powered by ODEO

Piosenka, mimo iż pojawi się w filmie nie znajdzie się sa płycie z soundtrackiem (o ile ta w ogóle się pojawi). Ten dość dziwny zabieg stał się ostatnio normą — podobna historia miała miejsce w przypadku piosenki Chrisa Cornella do najnowszego filmu o przygodach Jamesa Bonda. Cóż, tym większa radość dla członków fanklubu — nagranie będzie bardziej „elitarne”.

O zawartości strony B, czyli o „Rockin’ In The Free World” zagranym wspólnie z członkami U2, też już pisaliśmy. Członkowie obu zespołów wykonali ten utwór dwukrotnie w tym roku — na krążek trafi wersja z koncertu w Melbourne, który odbył się pod szyldem „Make Poverty History”. Tekst piosenki został zresztą przez muzyków zmieniony z myślą o tej akcji. Obejrzyjcie i posłuchajcie sami:

Single mają trafić w ręce fanów w lutym.

Torwar, dziesięć lat później

poniedziałek, 30 października, 2006

Jutro mija dziesiąta rocznica pierwszego występu Pearl Jam w naszym pięknym kraju. Rzecz miała miejsce w warszawskiej hali Torwar, zespół promował wtedy album „No Code”. Wszystkie sześć tysięcy biletów (w cenie 35/40 złotych!) wyprzedano kilka tygodni wcześniej — fani stawili się licznie, mimo iż całość działa się w dzień tak nietypowy jak Święto Wszystkich Świętych.

Przez to, że koncert odbył się w tak szczególny dzień jego oprawa równiż była szczególna. Tak to wspomina Mike McCready: „Tak, to był pamiętny koncert, choć nie pamiętam, gdzie się odbył. Nie pamiętam kto, chyba ktoś z agencji koncertowej, powiedział, że tutaj święto zmarłych to jest coś o wiele poważniejszego niż Halloween w Stanach i że były nawet głosy, żeby koncertu nie organizować. Muszę przyznać, było to dla nas kompletne zaskoczenie. Nie wiedzieliśmy, co zrobić, chcieliśmy grać, bo nigdy wcześniej nie graliśmy w Polsce, a inny termin nie wchodził w rachubę. Z drugiej strony nie chcieliśmy obrażać niczyich uczuć. Ktoś rzucił pomysł, żeby zacząć przy świecach. Bardzo nam się to spodobało. Potem zrobił się z tego prawdziwy rockowy koncert. Widać było, że publiczność zna naszą muzykę i świetnie reaguje — to zawsze jest niewiadoma w miejscach, w których gra się po raz pierwszy.”

Przypomnijmy jak to wszystko przebiegało: przed Pearl Jam wystąpiła inna grupa z Seattle — The Fastbacks. Ich występ nie był najlepiej przyjęty. Publiczność najbardziej zniechęciło to, że Fastbacks grali aż godzinę, w dodatku każdy kolejny utwór zapowiadając jako ostatni. Nic więc dziwnego, że fani byli coraz bardziej zniecierpliwieni.

Pearl Jam rozpoczął, tak jak wspominał Mike McCready, przy zapalonych świecach. Najpierw intro — dźwięki przypominające eksperyment Jacka Ironsa z „Yield”, czyli . Wraz z ostatnimi nutami prologu na scenie pojawili się muzycy. Pierwszym utworem zagranym na żywo w Polsce był „Long Road”. Po nim — kanonada szybkich kawałków przerwana wolniejszym „Red Mosquito” — przed tym utworem pierwszy raz przemówił Ed. Przywitał się i poprosił o uważanie na siebie. „Even Flow” został przedstawiony jako „The Little Piece Of White Trash Paper That Cut”. Tuż przed rozpoczęciem bisu Vedder określił polską publiczność mianem „bad ass motherfuckers”, czyli, tłumacząc z amerykańskiego slangu, jako bardzo miłą i gościnną. Po podziękowaniach zabrzmiał „Who You Are”. Potem „Black”, a po nim Vedder zapowiedział utwór nagrany w towarzystwie Young Neil’a, czyli „I Got Shit”. Pełen emocji bis skończył się na „Smile”. „Myślę, że pożegnamy się najradośniejszą piosenką jaką znamy, którą zagraliśmy tylko kilka razy, ale mam nadzieję, że zagramy dobrze” — żegnał się Vedder — „W jej tekście jest fragment „Już za wami tęsknimy” i tak będziemy się czuli, chcielibyśmy was zabrać ze sobą… Bez wątpienia wrócimy… Na pewno…”. Nie był to jednak koniec wieczoru: po krótkiej przerwie zespół wrócił na scenę. „To jest na dobranoc” — Ed przemówił raz jeszcze zapowiadając „Indifference”. Na tej balladzie koncert się zakończył. Koncert, który zapadł w pamięć tysiącom fanów, oraz samemu zespołowi.

Set: „Long Road”, „Last Exit”, „Animal”, „Hail, Hail”, „Go”, „Red Mosquito”, „In My Tree”, „Corduroy”, „Better Man”/”Save It For Later” (The English Beat), „Lukin”, „Mankind”, „Off He Goes”, „Even Flow”, „Daughter”/”Androgynous Mind” (Sonic Youth), „Jeremy”, „Museum Song”/”Sometimes”, „Rearviewmirror”, „Immortality”, „Alive”
Bis: „Who You Are”, „Black”, „I Got Shit”, „State of Love And Trust”, „Present Tense”, „Smile”
Bis 2: „Indifference”

W dalszej części newsa nagrania oraz kilka wyjaśnien i ciekawostek związanych z koncertem (m.in. wspomnienia Stone’a Gossarda i Jeffa Amenta z pobytu w Warszawie).

(więcej…)

Pierwszy koncert Mad Season

środa, 18 października, 2006

Kontynując nową świecką tradycję dzielenia się z Wami zasobami naszych szuflad prezentujemy dzisiaj nagranie koncertu Mad Season.

Owa kapela była „projektem ubocznym” gitarzysty Pearl Jam, Mike’a McCready’ego. Inni członkowie zespołu to też nielada nazwiska: na basie grał John „Baker” Saunders (Lamont Cranston Band), na perkusji — Barrett Martin (Screaming Trees), śpiewał natomiast Layne Staley z Alice In Chains. Gościnnie w składzie pojawiali się Mark Lanegan (wokal, Screaming Trees) oraz Nalgas Sin Carne (saksofon, Critters Buggin’) — ten drugi wziął m.in. udział w koncercie, który Wam przedstawiamy.

Koncert ów odbył się 12. października 1994 roku w klubie Crocodile Cafe w Seattle. Był to pierwszy publiczny występ zespołu: niektóre piosenki nie miały jeszcze tekstów (stąd wersje instrumentalne), część z nich była „nieobrobiona”, a kapela nie miała jeszcze ostatecznej nazwy — wtedy nazywali się The Gacy Bunch. Koncert nie należał też do najdłuższych: trwał niecałe pięćdziesiąt minut. Ale działo się sporo, np. w czasie „Voodoo Chile” Mike rozwalił swoją gitarę.

Oto cała setlista:
„Wake Up” (instrumentalnie), „I Don’t Know Anything”, „River Of Deceit”, „Third Stone From The Sun” (Jimi Hendrix)/”November Hotel”, „Artificial Red”/”Lifeless Dead”, „Voodoo Chile” (Jimi Hendrix)

Kapelą supportującą Mad Season był Sybil Vane — jazzowy band, w którym na basie grał nie kto inny jak Stone Gossard. Innym członkiem tego zespołu był Nalgas Sin Carne — wspomniany wcześniej saksofonista Mad Season. W występie Sybil Vane wziął udział i McCready pomagając kolegom wykonać kawałek „Running With The Devil” z repertuaru Van Halen.

Dobra, przejdźmy do meritum! Koncertu można posłuchać przy pomocy odtwarzacza zamieszczonego poniżej, bądź otwierając ten plik w Winampie. Pliki mp3, FLAC i Ogg Vorbis są dostępne do ściągnięcia na tej stronie.

Zachęcamy do wypowiadania się na forum — dajcie nam znać czy podoba się Wam taki sposób udostępniania koncertów, co byście ewentualnie zmienili i co chcielibyście jeszcze usłyszeć.

Kolejne bootlegi

środa, 11 grudnia, 2002

Wszystkie cztery tegoroczne koncerty w Seattle mają zostać wydane jako „oficjalne bootlegi” – tak miał powiedzieć Brett Eliason, dźwiękowiec Pearl Jam. Tymczasem SonyMusic wyjawiła swoje plany wydawnicze na początek przyszłego roku – na kwiecień zapowiadana jest premiera „Rarities” i „Pearl Jam Live” (najprawdopodobniej chodzi o bootlegi z Australii i Japonii).

W sieci można znaleźć pliki mp3 z niedawnych koncertów w Seattle (ot, choćby na www.pearljamonline.it). Z naszej strony możecie pobrać mp3pro: Blood, You Are i All Or None wykonane 5. grudnia w klubie Showbox.